Nie potrzeba zbyt wielu słów, by opisać te drożdżówki, gdyż smakują tak obłędnie jak wyglądają. Ciepłe drożdżowe ciasto, czyli to co kocham najbardziej, do tego słodkie, mocno maślane i orzechowe nadzienie i to takie na bogato – pistacje & migdały! A całość dopełniona jest tym kwaśnym malinowym kleksem. Uczta dla oczu, dla podniebienia, dla żołądka …
Kategoria: wypieki
Tarta wiosenna (ze szparagami, szpinakiem i suszonymi pomidorami)
Niby wiosna, a za oknem listopad. Lockdown trwa już 13 miesiąc… Zajęcia poza pracowe dość ograniczone, gdy na zewnątrz 3 stopnie i deszcz. Jak widać, w końcu się znalazł czas na przywitanie się ponownie z blogiem. A trochę mnie tu nie było… nie wiem kiedy minęły te 3 miesiące. W każdym razie mam nadzieję, że …
Quiche z kiszoną kapustą
Dobre 10 lat temu byłam na urodzinach koleżanki (hej Kasia!), gdzie pierwszy raz spróbowałam tarty z kiszoną kapustą. To było tak pyszne, że wiedziałam, że muszę wykraść przepis 😉 Przepis oczywiście dostałam, ale zdążyłam go zgubić pięć razy 😀 Szkoda by jednak przez moje wtrynianie rzeczy gdzie popadnie, głos o takiej pysznej tarcie zaginął. Nie …
Ciastka sezamowe (z pastą tahini)
Kruche sezamki? Czemu nie! Ciastka sezamowe z pastą tahini są banalnie proste w przygotowaniu, a w smaku oczywiście intensywnie sezamowe. Do tego sezamowa otoczka, czyli +10 do wyglądu oraz +10 w chrupaniu 😉 Testerzy donoszą, że w białym sezamie lepsze – jeszcze bardziej sezamowe. Z poniższego ciasta wyjdzie około 15 ciastek. Możecie też część ciasta …
Pizza bianca z dynią i karmelizowaną cebulą
Jak napiszę, że ta pizza powstała z resztek z lodówki, to i tak nikt nie uwieży. Ale tak było. Po ostatnim kucharzeniu, zostało mi dyniowe puree z którym coś trzeba było zrobić. Oczywiście można je zamrozić i tak też uczyniłam z częścią. Napoczęty kozi ser też pasowało skończyć. Składnik do składnika i wyszła najbardziej jesienna …
Tarta dyniowo-korzenna
Znów mnie wzięło na eksperymentowanie z dynią. Nie byłam pewna czy coś z tego wyjdzie, ale wymyśliłam sobie tartę z dodatkiem kakao. Żeby trochę podkreślić czekoladowość, dorzuciłam kakao także do ciasta a na górę wylałam czekoladowo-śmietankową mieszankę, czyli ganache. Surowe nadzienie smakowało niczym krem z kasztanów (no wiecie, trzeba było wylizać resztki z miski ;)). …