Nie potrzeba zbyt wielu słów, by opisać te drożdżówki, gdyż smakują tak obłędnie jak wyglądają. Ciepłe drożdżowe ciasto, czyli to co kocham najbardziej, do tego słodkie, mocno maślane i orzechowe nadzienie i to takie na bogato – pistacje & migdały! A całość dopełniona jest tym kwaśnym malinowym kleksem. Uczta dla oczu, dla podniebienia, dla żołądka i zdecydowanie jedne z najlepszych drożdżówek jakie jadłam.
z przepisu wychodzi około 15 drożdżówek
Składniki
na ciasto:
- 440 g mąki pszennej tortowej + mąka do podsypywania
- 20 g świeżych drożdży
- 220 ml ciepłego mleka
- 65 g masła (roztopionego)
- 50 g cukru białego
- 1 jajko
- 1 łyżeczka cukru wanilinowego
nadzienie:
- 130 g miękkiego masła
- 70 g łuskanych i niesolonych pistacji
- 30 g mielonych migdałów (jeśli nie macie mielonych, to weźcie zwykle lub blanszowane i zmielcie razem z pistacjami)
- 80 g cukru trzcinowego
- łyżeczka mielonego kardamonu
- szczypta soli
dodatkowo:
- 150 g mrożonych malin
- łyżka cukru
- cukier puder do dekoracji
- 1 rozbełtane jajko do posmarowania drożdżówek
Instrukcje
zaczynamy od ciasta:
- W misce rozgniatamy drożdże z łyżeczką cukru, dolewamy ciepłe mleko i łyżkę mąki – mieszamy i zostawiamy na 15-20 minut aż zaczyn zacznie pracować.
- Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier i cukier wanilinowy, wyrośnięty zaczyn, rozbełtane jajko i roztopione masło. Wszystko dokładnie mieszamy. Ciasto przełożyć na oprószoną mąką stolnicę i chwilę wyrabiać, aż będzie elastyczne i będzie się odklejać od stolnicy. Można nieco podsypać mąką, gdy bardzo się klei, ale im więcej mąki, tym ciasto będzie twardsze.
- Wyrobione ciasto przekładamy do miski i przykrywamy ścierką kuchenną. Zostawiamy do wyrośnięcia na około 2h.
w międzyczasie przygotowujemy nadzienie:
- Pistacje mielimy za pomocą miksera. Łyżkę umielonych pistacji można sobie odłożyć do dekoracji.
- W misce umieszczamy miękkie masło, cukier trzcinowy, mielone migdały i pistacje, mielony kardamon i szczyptę soli. Wyrabiamy ręką do połączenia się składników.
- W małym rondlu umieszczamy mrożone maliny i dodajemy łyżkę cukru. Doprowadzamy do wrzenia i na małym ogniu przesmażamy 15-20 minut aż woda nieco odparuje i maliny zgęstnieją.
wracamy do ciasta:
- Ciasto przekładamy na stolnicę, krótko zarabiamy (odgazowujemy) i rozwałkowujemy na kształt prostokąta (u mnie 35cm x 50cm). Ciasto smarujemy pistacjowo-migdałową masą i następnie składamy ciasto na pół (łączymy krótsze boki). Ciasto wałkujemy, by było równe i za pomocą noża kroimy je na paski o szerokości 2-3cm.
- Każdy pasek rolujemy kilka razy i zwijamy jak ślimaka, a końcówkę ciasta przyklejamy do spodu.
- W sporych odstępach układamy zawijańce na blaszy wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ścierką i zostawiamy na 15-30 minut aż ponownie nieco podrosną.
- Po wyrośnięciu, na środku zawijasa robimy wgłębienie (palcami lub kieliszkiem od wódki) i nakładamy tam łyżeczkę kwaśnych malin. Bułeczki smarujemy rozbełtanym jajkiem i wkładamy do piekarnika nagrzanego na 180C na 20-22 minuty.
- Upieczone posypujemy cukrem pudrem i mielonymi pistacjami <3
© 2024 Copyright Better Be Tasty