Już od jakiegoś czasu chodziła za mną ryba. Nie dosłownie oczywiście, ale jak organizm się domaga, to trzeba spełnić jego życzenie. Niestety problem polega na tym, że mieszkając w mieście w środku Europy, nie za bardzo jest dostęp do świeżych ryb. A jak już jest, to i wybór mały, no i umówmy się, ale ryba z supermarketu, to nie jest moje ulubione miejsce, by ją kupić. Na szczęście udało mi się dorwać świeżego dorsza w sklepie rybnym. A skoro dorsz to oczywiście zaczęły wracać tysiące wspomnieć z Portugalii. Między innymi ichniejsza „Biedronka” ze specyficznym zapachem solonego dorsza no i oczywiście kuchnia portugalska, która jest dość prosta, dlatego i dzisiejszy przepis opiera się dosłownie na kilku składnikach.
PS Chyba w każdym przewodniku przeczytacie, że Portugalczycy mają 365 przepisów na dorsza. Nie wiem czy mają przepis na poniższą zapiekankę, ale jak coś to chętnie się z nimi podzielę.
Uwagi: z poniższego przepisu wychodzą 3 solidne porcje, a jeśli nie macie świeżego dorsza to i mrożony ujdzie, tylko pamiętajcie, by go rozmrozić i dobrze osuszyć
Składniki
- 600 g ziemniaków
- 300 g świeżego dorsza
- 1 duża cebula
- 5 łyżeczek kaparów
- 20 g masła
- 1 jajko
- 200 g śmietany 18%
- 2 garście tartego parmegiano reggiano
- sok z połówki cytryny
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
Instrukcje
- Ziemniaki obieramy i kroimy w cienkie talarki. Cebulę kroimy w pióra, a rybę w nieduże kawałki.
- Formę żaroodporną smarujemy oliwą. Układamy na dnie warstwę ziemniaków, doprawiamy solą i pieprzem. Następnie układamy cebulę i rybę – również doprawiamy: pieprzem i solą. Skrapiamy sokiem z cytryny i dodajemy około 5 łyżeczek kaparów. Można więcej jak lubicie.
- Kolejno układamy kilka plasterków masła i znów warstwę ziemniaków. I tutaj również sypiemy szczyptę soli i pieprzu.
- W misce roztrzepujemy jajko, mieszamy ze śmietaną i dodajemy tarty ser. Tak przygotowaną zalewajką polewamy naszą zapiekankę.
- Pieczemy około 40 minut w 170C i później 10 minut w 180C.