Mam takie jedno wspomnienie z dzieciństwa, kiedy dziadek przychodził z sadu i zajadał upieczone przez babcię drożdżowe ciasto. Oczywiście nie mogło też zabraknąć szklanki świeżowydojonego mleka. Z resztą nie oszukujmy się, sama chętnie sięgałam po kawałek ciasta i szklankę letniego mleka. I tak sobie pomyślałam, by każdej babci (bo niestety dziadków już nie mam) z okazji ich święta, upiec drożdżową chałkę. Wiem, że docenią taki wyrób prosto od serca i prosto od wnuczki.
Dlatego i wam polecam zrobić własnoręcznie jakiś prezent i obdarować waszych dziadków i babcie. Nie musi to być chałka z przepisu poniżej, acz oczywiście zachęcam was do spróbowania sił w robieniu ciasta drożdżowego. Zdaję sobie sprawę, że wykonanie tego rodzaju ciasta może przerażać, ale tak naprawdę najważniejsze są trzy rzeczy: mięśnie (wyrabianie ciasta to dobre 10 minut, więc świetnie ćwiczenie na ręce), cierpliwość (ciasto wyrasta około 2 godzin) oraz pozytywne nastawienie (wtedy zawsze się udaje!). Starałam się zawrzeć wszystkie wskazówki, dlatego wiem, że sobie bez problemu poradzicie.
drożdżowa chałka z kruszonką
SKŁADNIKI (2 małe chałki)
- 3 i 1/3 mąki pszennej tortowej + szklanka mąki do podsypania stolnicy
- 30g świeżych drożdży
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 80g rozpuszczonego masła
- 80g cukru białego
- 1 jajko i 1 zółtko
- opakowanie cukru wanilinowego
- szczypta soli
SKŁADNIKI NA KRUSZONKĘ
- pół szklanki mąki
- 40g masła
- 4 łyżki cukru
Do miski przesiewamy mąkę.
W drugiej misce przygotowujemy zaczyn drożdżowy: drożdże rozcieramy palcami z łyżeczką cukru, aż to uzyskania mokrej papki, następnie dodajemy ciepłe mleko (ale nie gorące!) i dosypujemy 3 łyżki mąki (kradniemy z pierwszej miski). Wszystko dokładnie mieszamy i pozostawiamy na ok. 15-20 minut w ciepłym miejscu.
Do miski z mąką dodajemy sól, cukier wanilinowy i biały cukier. Następnie dodajemy wyrośnięty zaczyn drożdżowy i roztrzepane jajko i żółtko. Całość mieszamy drewnianą łyżką, aż do połączenia się składników, dodając pod koniec rozpuszczone masło.
Teraz bardzo ważna część, czyli wyrabianie ciasta. Na stolnicę przesiewamy pół szklanki mąki wykładamy ciasto i wyrabiamy przez dobre 10 minut. Gdy ciasto się przykleja mocno do stolnicy i do rąk, znów dosypujemy trochę mąki.
Wskazówka: generalnie ciasto drożdżowe nie lubi zbyt dużo mąki, dlatego polecam dosypywać stopniowo i z umiarem.
Najtrudniejsze są pierwsze trzy minuty, potem już zaczynacie czuć, że ciasto zaczyna być elastyczne. Nie przykleja się i ma gładką powierzchnię. Ostatecznie formujemy kulę.
Wskazówka: aby sprawdzić czy dobrze wyrobiliśmy ciasto, delikatnie naciskamy palcem na naszą kulkę, jeśli ciasto wróci niczym bumerang, to znaczy, że dostajecie ode mnie 5+.
Miskę, w której wyrabialiśmy ciasto, posypujemy odrobiną mąki i wkładamy tam nasze ciasto. Przykrywamy kuchenną ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce (np. koło kaloryfera) na 2-2,5h do wyrośnięcia.
Wskazówka: zamknijcie okna w domu, ciasto drożdżowe nie lubi przeciągów.
Podczas gdy nasze ciasto wyrasta, możemy ogarnąć nieco kuchnię i przygotować kruszonkę: do miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier i rozpuszczone masło. Za pomocą szpatułki mieszamy ciasto, aż uzyskamy charakterystyczne grudki. Gdy kruszonka wydaje się wam zbyt mączna, to dodajcie odrobinę masła. Jeśli natomiast zbyt rzadka, wtedy dodajcie trochę mąki i cukru. Miskę z kruszonką włóżcie do lodówki.
Wyrośnięte ciasto znów wykładamy na oprószoną mąką stolnicę i krótko wyrabiamy (około 2-3 minuty). Tak naprawdę chodzi o „odgazowanie” ciasta, więc możecie nawet uderzyć w nie kilka razy pięścią, a usłyszycie jak z ciasta wychodzi powietrze.
Ciasto dzielimy na pół. Następnie każdą połówkę na cztery równe części i każdą rolujemy na kształt wałka o grubości około 3cm.
Teraz zadanie fryzjerskie, czyli zaplatanie chałki. Jako pomoc załączam obrazek z książki „Chleb” Jeffrey Hamelman, który znalazłam w internecie, acz metod na plecenie jest kilka jeśli nie kilkanaście, więc możecie poszukać także innych splotów lub po prostu zróbcie zwykły warkocz.
Chałki przekładamy na blachę z papierem do pieczenia, w dość sporym odstępie i przykrywamy ściereczką na kolejne 20-30 minut.
Każdą chałkę smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy obficie kruszonką.
Pieczemy 25-30min w 175C.