Urlopy zwykle rozleniwiają, nie chce się wstać do pracy, wrócić do obowiązków. No i trochę racja, ciężko było mi się ogarnąć w poniedziałek, jednak po eksplorowaniu holenderskich knajpek (a także supermarketów), wróciłam z takim mocnym kopem do gotowania, że znów pewnie przepadnę w kuchni. Przepadnie też plan mojego odchudzania, tym bardziej, że znów mam dla Was przepis na ciacho, które przez zupełny przypadek wyszło genialne 😉
Będę z wami szczera, ale nigdy nie byłam wielką fanką dyni i tym bardziej nigdy nie robiłam ciasta z dynią (pffii też mi blogerka kulinarna), ale jak widać nadeszła ta wiekopomna chwila, którą zapamiętam na długo, gdyż idealnie wstrzeliłam się w pragnienia moich kubków smakowych – mam nadzieję, że także i waszych. Dynia która jest słodka, acz trochę mdła, lubi towarzystwo przeróżnych przypraw. Cynamon to wręcz jej best friend. Chwilę zastanawiałam się czy przypadkiem beza nie powinna trafić na górę tarty, jednak wizja solonego karmelu i orzechów wydała mi się właśnie tym idealnym dopełnieniem, które sprawi, że tarta nie będzie mdła czy przesłodzona a pobudzi nasze zmysły jeszcze bardziej. I tak właśnie zamiast jednego kawałka, zajadam dwa na raz.
Przepis na kruche ciasto pochodzi z mojego wcześniejszego przepisu na ciasto śliwkowo-jeżynowe. Dlatego proporcje podane na dzisiejszą tartę są sporo za duże. Jednak gdybym wam powiedziała, żeby zrobić pół porcji ciasta, to dodanie 1,5 jajka mogłoby być problematyczne. Dlatego zachęcam was, mimo wszystko, do zrobienia normalnej porcji ciasta, to co zostanie, spokojnie możecie zamrozić. Kiedyś będzie jak znalazł! 😉
Składniki
Ciasto: (porcja na dużą blachę, resztę najlepiej zamrozić)
- 2 szklanki mąki pszennej tortowej
- 3 żółtka
- 200 g zimnego masła
- pół szklanki cukru pudru
- opakowanie cukru wanilinowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Krem:
- 300 g puree z dyni (do wykonania puree potrzeba około pół kg dyni, np. piżmowej)
- 100 ml śmietany kremówki (30%)
- 75 g cukru
- 1 jajko
- 1 białko
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- płaska łyżeczka cynamonu
- duża szczypta mielonych goździków
Karmel:
- 125 g cukru białego
- 50 g miękkiego masła
- 75 ml kremówki
- szczypta soli himalajskiej
- dodatkowo do dekoracji: dwie garście orzechów włoskich (lub pekan)
Instrukcje
Puree z dyni:
- Zaczynamy od upieczenia dyni. Ja zakupiłam połówkę dyni piżmowej (1,4kg) ponieważ ma słodkawy i orzechowy posmak. Spokojnie wystarczy wam pół kg dyni, ale tutaj kolejny protip: puree zawsze możecie zamrozić.
- Dynie kroimy na kawałki, pozbywamy się nasion, układamy na blaszy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy 25 minut w 175C.
- Dynie pozostawiamy do ostudzenia, usuwamy skórę, a następnie blendujemy miąższ.
Karmel:
- Karmel również warto wcześniej przygotować, bo chwilę potrzebuje, żeby zgęstnieć. Do rondelka z grubym dnem wsypujemy cukier i mieszamy silikonową szpatułką. Zaczną się tworzyć grudki i cukier zacznie się brązowieć.
- Gdy cukier się rozpuści i osiągnie złotobrązowy kolor, dodajemy miękkie masło. Trochę będzie się pienić, ale energicznie mieszamy aż się wszystko połączy.
- Na sam koniec dodajemy śmietankę (znów się będzie pienić), gotujemy jeszcze przez minutę i dodajemy szczyptę soli himalajskiej.
- Całość mieszamy, odstawiamy z ognia i przelewamy do miseczki.
Krem dyniowy:
- W misce umieszczamy wszystkie składniki (puree z dyni, kremówkę, jajko i białko, przyprawy, cukier, mąkę) i miksujemy do połączenia się składników.
Ciasto kruche:
- Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy razem, formujemy kulę i wkładamy do lodówki na minimum 30 minut.
- Połowę ciasta rozwałkowujemy na grubość 3mm i przekładamy na formę (średnica 20cm) wyłożoną papierem do pieczenia. Podczas przenoszenia ciasto może się rozerwać, ale nie przejmujcie się, wystarczy ładnie uklepać i posklejać w formie. Po upieczeniu nie będzie nic widać ? Resztę ciasta można zawinąć w folię spożywczą i zamrozić.
- Na ciasto wykładamy fasolę (np. jasiek, ciecierzycę) lub specjalne kulki/sznurek do obciążenia ciasta. Pieczemy ok 20 minut w 180C aż ciasto złapie złoty kolor.
- Następnie delikatnie ściągamy nasze obciążniki (jeśli użyliście fasoli, to zachowajcie ją, przyda się do pieczenia innych ciast).
- Na ciasto przekładamy krem dyniowy i wkładamy znów do piekarnika na kolejne 30 minut.
- Ostudzone ciasto dekorujemy kawałkami orzechów włoskich i całość polewamy gęstniejącym karmelem. Tartę najlepiej schłodzić przez noc w lodówce.