inne

Cześć!

Ciężko mi zliczyć ile razy usłyszałam „Dżoanka, gdzie ten blog!?” i w sumie nadal pewnie by go nie było, gdyby nie dwie moje przyjaciółki, które cóż… założyły go za moimi plecami. A że lepiej z nimi nie zadzierać, to zdecydowałam się rozpocząć tę kulinarną przygodę.

Od małego lubiłam jeść i przyglądać się jak babcia czy mama krząta się po kuchni, dlatego też moje próby gotowania rozpoczęły się dość wcześnie, były to jednak drobne rzeczy. Pasja do prawdziwego gotowania narodziła się trochę później i w sumie jak na samouka, to chyba całkiem niezły poziom udało mi się osiągnąć. Jednak cały czas uczę się nowych rzeczy. Ilość eksperymentów możliwych do przeprowadzenia w kuchni jest chyba nieskończona i chyba to lubię najbardziej.

Gotowanie i pieczenie traktuję jako zabawę i jednocześnie jako doskonałe zajęcie, by się odstresować. Czasami zastępuje też siłownie, gdy trzeba wyrobić drożdżowe ciasto. Jak widzicie, same plusy. A największym z nich, jest talerz smacznego jedzenia… albo dwa talerze.

Na blogu postaram się zdradzić wam kilka sztuczek, żeby się gotowało miło i przyjemnie. Z chęcią podzielę się z wami moją kulinarną wiedzą i oczywiście – przepisami.  Będziemy uwalniać gluten, będziemy też Gandalfem mówiącym glutenowi you shall not pass, będziemy topić ciasto w zimnej wodzie, łączyć keczup z coca-colą, kisić cytryny i kto wie co jeszcze. Na razie mam tylko jedną wskazówkę. Jeśli chcecie nauczyć się gotować, to musicie ćwiczyć, ćwiczyć i się nie poddawać.

A tak w ogóle to Asia jestem, Dżoanka też możecie mówić.

Jeśli chcielibyście poczytać skąd się wzięła u mnie pasja do gotowania, to zapraszam do zakładki „o mnie„.

Na koniec chciałabym podziękować wszystkim, którzy tak cierpliwie czekali na tego bloga. Trzymam Was za słowo, że będziecie go czytać. Dziękuję również osobom, które pomogły mi go okiełznać od strony technicznej i oczywiście wszystkim, którzy motywowali mnie do działania.

Buziaki!