Czy jest to jedno z najszybszych dań jakie opublikowałam na blogu, bardzo możliwe. Przygotowanie zajmuje mniej niż kwadrans! Wystarczy podsmażyć kilka kolorowych warzyw, dodać burratę i voilà, otrzymujemy danie, które spokojnie mogłoby się pojawić w restauracyjnym menu.
Największą przyjemność chyba sprawił mi fakt, że to danie powstało na wskutek czyszczenia lodówki. Trzy smutne szparagi, burrata z kończącą się datą do spożycia, kilka umierających rzodkiewek… Taki sexy zero waste jest najlepszy, ale umówmy się, burrata jest sexy i jak widać potrafi podkręcić każde danie.
Burratę z grillowanymi warzywami możecie podać jako przystawkę, jako sałatkę czy jako pełnoprawny posiłek po odpowiednim zwiększeniu ilości składników. Ja swoją porcję przygotowałam z kilku sztuk warzyw, dlatego też na potrzeby przepisu zwiększyłam je dwukrotnie – więc danie z przepisu idealnie sprawdzi się jako przystawka dla 2-3 osób.
Składniki
- 1 sztuka sera burrata
- garść pomidorków koktajlowych (10-12 sztuk)
- 7 rzodkiewek
- 5 zielonych szparagów
- 2 ząbki czosnku
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz, *świeże oregano
Instrukcje
- Na nieprzywierającej patelni (nie musi być grillowa) rozgrzać kilka łyżek oliwy z oliwek.
- Zdrętwiałe końcówki szparagów odłamać lub odkroić nożem. Szparagi przekroić wzdłuż na pół.
- Na patelnie wrzucić rzodkiewki pokrojone na ćwiartki i smażyć 3 minuty. Następnie dodać posiekany czosnek i szparagi. Smażyć ok. 5-7 minut i dorzucić pomidorki koktajlowe, które również będą potrzebować około 3 minut na patelni. Całość doprawić solą i pieprzem do smaku.
- Warzywa układamy na talerzu, dodajemy burratę, lekko skrapiamy całość oliwą i opcjonalnie posypujemy świeżym oregano.