Obstawiam, że większość z Was jakby miała wskazać najpopularniejszy portugalski przysmak, wskazałaby na słynne pastéis de nata. Co prawda mam specjalne foremki do nich i już dwa razy podjęłam się przygotowania, jednak trzeba przyznać, że są trochę pracochłonne. Na szczęście w Krakowie mamy genialną kawiarnię Cafe Lisboa gdzie mogę zaspokoić swoje potrzeby ciastkowo-kawowe.
Kiedyś eksplorując bardziej portugalską kuchnię natknęłam się na pastéis de Tentúgal, które pochodzą z miejscowości Tentúgal, położonej nieopodal Coimbry. Ponoć wymyśliły je Siostry Karmelitanki w XVI wieku. Na youtube możecie znaleźć filmik jak przygotowywane jest ciasto pod te ciastka… coś niesamowitego! Nie mam nawet takiej powierzchni w mieszkaniu, by to ciasto zrobić… dlatego do domowej wersji najlepiej sprawdza się ciasto filo.
Portugalczycy generalnie ubóstwiają słodycze z dużą ilością jajek i cukru. Pasteis de Tentúgal to połączenie lekko słonego i chrupiącego ciasta oraz słodkiej jajecznej masy… cukru pudru też nie żałujcie 😉
PS Stories z przygotowywania ciastek możecie też znaleźć na instagramie.
Składniki
Nadzienie:
- 6 żółtek
- 120 ml wody
- 160 g cukru
- kawałek skórki z cytryny
- korzeń cynamonu
Dodatkowo:
- ciasto filo
- 25 g rozpuszczonego masła
Instrukcje
- Oddzielamy żółtka od białek. Umieszczamy sitko nad miską, będziemy dodatkowo przecedzać żółtka.
- Żółtka umieszczamy na sitku, przekuwamy widelcem i zostawiamy, aż się przecedzą a na sitku zostaną te farfocle, które trzymały żółtko w środku jajka.
- W rondlu podgrzewamy wodę z cukrem wraz ze skórką cytryny i korzeniem cynamonu. Od zagotowania, gotujemy jeszcze przez około 3-4 minut aż syrop zrobi się perłowy. Wyciągamy skórkę z cytryny i cynamon. Syrop odkładamy na bok, by chwile się przestudził.
- Przestudzony syrop łączymy z żółtkami i podgrzewamy na małym ogniu cały czas mieszając. Jak powoli zacznie masa gęstnieć, dalej mieszamy i gotujemy jeszcze 3 minuty. Poniżej możecie zobaczyć wideo, gdzie jest pożądana konsystencja tej jajecznej masy.
- Arkusz ciasta filo składamy na pół i przecinamy nożyczkami. Ponownie składamy na pół i jeszcze raz przecinamy uzyskując prostokąty o wielkości mniej więcej kartki z zeszytu.
- Bierzemy jeden taki mały płat, pędzlujemy lekko rozpuszczonym masłem (głównie boki) i nakładamy drugi płat ciasta.
- Na tak złożony arkusz nakładamy około 3 łyżeczki masy i dokładnie rolujemy. Boki ciastka zaginamy do góry. Ciastko delikatnie pędzlujemy masłem.
- Tak złożone ciastka układamy na papierze do pieczenia i pieczemy około 20-25 min w 190C aż złapią lekko złoty kolor.
- Upieczone ciastka oprószamy cukrem pudrem.
- PS Białka możecie wykorzystać np. do przygotowania bezy albo możecie przelać do słoika, zakręcić i przechowywać w lodówce kilka dni a następnie możecie je wykorzystać do następnego przepisu czyli… spoiler alert… na białkownik z kokosem i makiem ;))