Ciąg dalszy moich przygód z dynią. Nie jest to moje ulubione warzywo, ale mimo wszystko próbuję eksperymentować. W sumie prawie dwa dni główkowałam co by z tej dyni zrobić, zupa odpadadła w przedbiegach, bo rosołu nagotowałam jak dla wojska… I tak myślałam, kombinowałam, aż w końcu w głowie narodził się pomysł na makaron. Skąd biorę …