Połowa stycznia za pasem, a tu jeszcze wpisu na blogu nie było! Przyznam, że nowy rok rozpoczął się dla mnie prawie dwutygodniowym chorowaniem, więc i gotowanie musiało niestety iść w odstawkę. Na szczęście siły wróciły, więc między sprawunkami, tworzą się w głowie nowe przepisy. (Kulinarne) postanowienia noworoczne? Kilka ich jest, ale będę się chwalić jak …